niedziela, 19 stycznia 2014

7. Tom is amazing!

Rozdział dedykowany:
Catalina Panterra

*Niall*
- You killed her! - krzyczę przerażony.
- Easy, Niall! Ona dostała tylko po głowie. Co z tego, że patelnią? Wolałeś ją pieprzyć?
- Nie, ale ona wygląda na martwą!
- Have you ever seen someone dead?
- Nie.
- Jest niezła, wyliże się - Liam prycha i odnosi patelnię do kuchni.
- Jesz coś? - zrywam się na równe nogi. Niosę mu pizzę, którą przyniosła Jen.
To trochę chamskie, ale siadamy przed telewizorem i jemy, a ona leży na podłodze.
Siedzimy do późna, a potem Liam bierze Jennifer i odwozi ją do jej domu.
Rano tj. koło 14 dzwonię do Harrego by dowiedzieć się czy ktoś do niego nie dzwonił.
- No, Niall...but...but...I think I lost my iPhone - moje czoło uderza o ścianę.
- Szukaj go! - rozkazuję. Debilizm tego idioty mnie przerasta, niby jak ta dziewczyna miała się z nim skontaktować?
- Niall mam go! O kurczę wyłączony!
- Harry, jak to jest możliwe, że my ze sobą rozmawiamy? - pytam.
- Dzwonisz na domowy Zayn'a - odpowiada. Zaskoczony patrzę na ekran. Rzeczywiście.
- Dobra stary, zadzwoń jak będziesz coś miał.
Odkładam telefon i idę coś zjeść.
Wyciągam składniki na moją ulubioną 10 piętrową kanapkę, gdy słyszę dzwonek do drzwi.
- Serio? Akurat teraz!!
Otwieram drzwi.
- Hey! - mówi stojąca przed wejściem dziewczyna. Jestem bardzo zaskoczony, a na dodatek mam na sobie same spodnie.
- I know you? - pytam drapiąc się po głowie.
- No, but I want to talk with you about Mary! - tłumaczy i wchodzi do środka. Zatrzaskuję drzwi.
- I know her? - pytam jeszcze bardziej zdziwiony.
- Harry left a letter for her yesterday at book shop on Leopold Road.
- So that was her?
- Yeah.
- Czyli poszukiwania zakończone! - uśmiecham się.
- Tak, ale nie do końca, bo Harry nie odebrał żadnego z  tych telefonów.
- Wiem. Zgubił swojego iPhone'a.
- Oh! - wyrwało jej się. Była przy tym tak zaskakująco frapująca, że nie mogłem oderwać on niej wzroku - To może ja dam ci numer Mary i wy do niej zadzwonicie?
- Jasne! - wypisuje szybko cyfry na moim iPhone. Jej długie blond włosy opadają na oczy. Kątem oka zerkam na zegar na ścianie. Co ku*wa, już tak późno? Muszę ją wywalić! Znaczy przeprosić! - A teraz - mówię, gdy oddała mi już mój telefon - nie chciałbym być niegrzeczny, ale musisz już iść bo jestem umówimy z Tom'em Fletcher'em...
- Tym z McFly? - rozwesela się.
- Dokładnie.
- O matko! - piszczy. Co z tymi dziewczynami jest nie tak? Dlaczego na mnie tak nie zareagowała? - Mógłbyś go ode mnie pozdrowić czy coś? - jej oczy błyszczą jak diamenty. Niby jak mam jej odmówić?
- Tak, jasne.

Mówię Harremu, że mam tę dziewczynę i jadę do Tom'a.

Parkuję na podjeździe jego domu w Północnym Londynie.
Wchodzę tam jak do siebie, bo wiem, że tak można.
W kuchni siedzi Giovanna, żona Tom'a i jego siostra Carrie.
 - Cześć dziewczyny - wołam biorąc zielone jabłko z talerza.



- Cześć Niall, Tom zaraz przyjdzie. Pojechał do apteki po coś na ból głowy.
- A możesz? - pytam Giovanny - W twoim stanie..
- To tylko aspiryna. Dziecku nic nie będzie.
- Jestem! - woła Tom od wejścia.
- Niall przyszedł - mówi Carrie. Gdybym nie wiedział, że oni są rodzeństwem, nigdy bym nie zgadł.
- Cześć stary - Fletcher klepie mnie przyjacielsko po plecach, a potem idzie do swojej żony podaje jej tabletkę i szklankę wody.

To takie niesamowite. Oni od 16 lat są razem, poznali się, gdy Tom miał 13. Też chciałbym takiej miłości, ale ja to się chyba nie nadaję. Jeszcze w swoim życiu nie spotkałem dziewczyny, która miałaby i ciało, i umysł. Dziewczyny, w okół których muszę się obracać są tępe, płytkie i tak na prawdę nie są ładne. Głównie to wychudzone modelki w skąpych strojach. Może bogate i sławne, ale brakuje im tego ciepła, które mają normalne dziewczyny.

Potem idziemy do domowego studia, czyli takiego jakby pokoju Tom'a.
Siadamy na krzesłach, a ja zaczynam opowieść o Harrym i Mary. Fletcher słucha uważnie i nie przerywa.
- Za nim do ciebie przyjechałem rozmawiałem z jej przyjaciółką, podała mi numer Mary. A najlepsze jest chyba to, że obie was kochają.
- Masz na myśli McFly?
- Dokładnie.
- I skąd one są?
- Z Polski?
- Aha. Czy ona umie śpiewać? - zaskoczyło mnie to pytanie.
- Nie wiem - odpowiadam zgodnie z prawdą.
- Widzisz, bo gdyby umiała to mógłbyś ją tu przywieźć, żeby nie czuła się tak... wykorzystywana przez Harrego i moglibyśmy coś pośpiewać, a może nawet nagrać?
- Serio?
- Serio!
- O matko to by było super. Tom jesteś zajebisty! To ja się dowiem i dam ci znać. Będę już biegł! - wystrzeliłem z jego domu jak petarda.
Dostałem 3 smsy. Po jednym od każdego chłopaka, po za Lou oczywiście.
Mamy się spotkać na Leopold Road koło 17, bo o tej porze Mary zamyka księgarnię. Tego Hazza dowiedział się od tej przyjaciółki, gdyż spotkał ją szukając mnie.

_________________________________________________

macie okazję poznać najcudowniejszego gościa na świecie!!!
Przedstawiam wam Tom'a Fletcher'a z McFly <3 <3 <3
będzie o nim i jego rodzinie i zespole jeszcze dużo <3 bo w sumie z nim wiążą się moje pierwsze myśli o Anglii xd
zaczynam dedykować rozdziały xd POSTĘP :p
następnego, też mam i mogę go wrzucić o każdej porze dni i nocy więc czekam na 20 komentarzy :)


23 komentarze:

  1. Musze przyzanc ze wstydem, ze nie wiem nic o McFly. Rozdzial swietny ,mam nadzieje ze 20 komentarzy pojawi sie szybko bo ja juz nie moge sie doczekac, aby dowiedziec sie co bedzie dalej. :)


    Zapraszam na nowy rozdzial, ktory wlasnie dodalam. :)
    http://all-our-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, w Polsce nikt nic nie wie :p ale ja to zmienię!!
      A Tom jest zajebiściezajebisty!!

      Usuń
  2. Jezuniu.... Cudowneee....



    Catalina, spamik? Xd

    OdpowiedzUsuń
  3. A żebyś mnie nie biła to odżywiłam blogi i dałam im nowe rozdziały xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest
    R
    E
    W
    E
    L
    A
    C
    Y
    J
    N
    Y
    !

    OdpowiedzUsuń
  5. I
    L
    O
    V
    E
    Y
    O
    U
    S
    O
    M
    U
    C
    H
    !

    OdpowiedzUsuń
  6. A właśnie... masz pegaza do pożyczenia?

    OdpowiedzUsuń
  7. Swoją drogą...
    WITAM NA POKŁADZIE! Kiedy nowy im na MM? (Midnight Memories)

    OdpowiedzUsuń
  8. A właśnie... Ty się tu nie pochwaliłaś xd

    UWAGA! UWAGA!
    OGŁASZAM WSZEM I WOBEC, ŻE TA OTO MISS ZOSTAŁA NOWĄ WSPÓŁAUTORKĄ BLOGA nialllovebigos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Wracając do mojego pegaza... Nie znasz jakiegoś handlarza? Pilnie potrzebuję pegaza...

    OdpowiedzUsuń
  10. A no i jeszcze jedno... jakbyś spotkała Smerfy Marudę lub Ciamajdę to powiedz, żeby mnie odwiedzili xd

    OdpowiedzUsuń
  11. CATALINA! RESZTA TWOJA XD

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja wam powiem, że też nie wiem kto to jest. Ale jeżeli chodzi o 1D to ja jestem kompletna ignorantka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak wg. to mam dedykacje! *jaram się tym*

      Usuń
    2. Ach :)
      Jaraj sie, jaraj!!
      A Toma ogarnęłam przez przydadek oglądając Brytyjski X Factor, no i sie zakochałam... A potem ogladałam jakis filmik na yt (jak znajdę linka to wstawię) i ogarnęłam, ze on napisał Irresistible (tak to sie chyba pisze) :p

      Usuń
  13. Hmm... KT ma rację. To jest REWELACYJNE!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak to ----> "- Have you ever seen someone dead?" Przeczytałam to padłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Acha, dodałam nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  16. 20. Trzymam za słowo i czekam. Jest dokładnie 00:59.

    OdpowiedzUsuń
  17. awwww <3 kocham ;** haha to o 17 <3

    OdpowiedzUsuń